sobota, 31 grudnia 2011

Pierwszy krok w nowy rok

Oto dzień, by podsumować wszystkie swoje osiągnięcia, dopiąć na ostatni guzik niezakończone sprawy i iść świętować Nowy Rok. Tanecznym krokiem przejść do kolejnego etapu.

Rok temu obiecałam sobie, że skończę z noworocznymi postanowieniami i nie będę niczego specjalnego wymagała od roku 2010. I taki właśnie był - ani dobry, ani zły. Zupełnie bez właściwości.

W styczniu serce mocniej zabiło, ale szybko zgasło. Na wiosnę kilka pamiętnych osiemnastek, koniec czerwca chcę wymazać z pamięci (ale nauczkę zachować). Wakacje bardzo samotne, zbyt poważne, niewykorzystane. Wieczory spędzone w łóżku z Radiową Jedynką, zamiast wśród ludzi. Wrzesień był miesiącem narzekania - i to nie tylko w moim wykonaniu. Z milszych rzeczy: klasowa wycieczka do Włoch, kameralne spotkania przy piwie, niekończące się rozmowy o Harry'm Potter'rze z B. i K. oraz wesele kuzynki, którego konsekwencje odczuwam do tej pory. No bo przecież gdyby nie ono, to nie poznałabym R. A gdybym nie poznała R., to S. i W. także..., a tegoroczny Sylwester spędziłabym w zupełnie innym towarzystwie. Lista rzeczy, które próbowałam pierwszy raz powiększyła się o wolontariat w szpitalu, picie martini ze spritem, ukończenie kursu pierwszej pomocy oraz wypuszczenie się w szpilkach na odcinek dłuższy, niż kilometr. Koniec grudnia pod znakiem imprez. Próbowałam odbić sobie wakacje i chyba trochę mi się udało.

Postanowienia noworoczne? Dobrze zdać maturę i dostać się na wymarzone studia. W wakacje zmienić otoczenie, zaliczyć jakiś festiwal lub dwa i zrobić prawo jazdy. Poza tym kontynuować znajomości zawarte w drugiej połowie tego roku.

A czego Wam życzyć? Najlepiej spełnienia marzeń, bo to czyni człowieka najszczęśliwszym.

Dla Was. Mam nadzieję, że przeżyjecie mój koszmarny charakter pisma :)
Ach, no i nie ma co zaprzeczać - Sylwester wymaga nieco więcej planowania, niż przeciętne wieczorne wyjście. I nie będę ukrywać, że i mnie dotyczy odwieczny problem ponad połowy populacji związany ze strojem. Znacie to? Otwieracie szafę i... - no właśnie. Wbrew pozorom kameralne domówki wymagają jeszcze więcej inwencji i wyczucia smaku w tworzeniu kreacji, niż największa impreza w mieście, o której wszyscy mówią już od dwóch miesięcy, a z której ostatecznie zrezygnowałam, bo "wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna" - no, dokończcie sami.

W każdym razie kiedy zegar wybije dwunastą, wypowiedzcie życzenie, pocałujcie najprzystojniejszego chłopaka tego wieczoru (lepszej okazji może już nie być, a jak wszystkie wiemy, Sylwester rządzi się swoimi prawami) i tańczcie, tańczcie, tańczcie, aż do utraty tchu. Jakkolwiek jednak zdecydujecie się powitać Nowy Rok, po prostu musicie zostać dłużej niż do północy, Kopciuszki. Na pewno nie zgubicie pantofelka, a nawet jeśli, to nie próbujcie uciekać. Przywitajcie Nowy Rok z uśmiechem i rozpocznijcie go jako całkiem nowa i jeszcze lepsza osoba.

14 komentarzy:

  1. Postanowienia, ah ... Ciężki temat
    Ja zajmę się tym jutro, a Tobie życzę, aby wszystko się jak najbardziej spełniło.
    Udanego Sylwestra!

    OdpowiedzUsuń
  2. po co mam się szykowac do sylwka którego spędzę w domu0.0?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę tylu postanowień, pora żebym i ja sobie jakieś wymyśliła. Życzę Ci wszystkiego najlepszego w nowym roku i żeby był on jeszcze cudowniejszy od poprzedniego ;)
    Dzięki za miły komentarz ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. szczęśliwego nowego roku :)
    też mam określone postanowienia ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny blog;) obserwujemy i liczymy na rewanż;) zapraszam do nas http://everyday-human.blogspot.com ;))
    Szczęśliwego nowego roku ! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęśliwego Nowego Roku <3

    OdpowiedzUsuń
  7. niektóre z Twoich postanowień noworocznych widnieją u mnie na liście :D

    OdpowiedzUsuń
  8. z tym ostatnim chcę zwolnić ;p... za dużo było w '11
    Szczęśliwego Nowego Roku! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczęśliwego nowego roku :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. nie wiem, czy mnie pamiętasz, ale chciałam życzyć wszystkiego co najlepsze w nowym roku, i jednocześnie zaprosić cię na moje stare śmieci - koszulawkratke.blog.onet.pl gdzie od teraz stacjonuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczęśliwego Nowego Roku!!
    obserwuję i zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń