sobota, 24 marca 2012

Nie mam w kim mieszkać

Rozsadza mi głowę, szukam wewnętrznego spokoju. Chodzę po domu, wzdycham, pukam w ścianę. Olbrzymia gula w moim gardle rośnie, rośnie, rośnie. Rośnie cały czas. Chciałabym móc wytłumaczyć to PMS-em, ale niestety czas nie ten. Zachciało mi się w to bawić, to mam za swoje, a cholerna potrzeba przeżycia czegoś przyjemnego doprowadziła mnie do miejsca, w którym właśnie jestem. Czy ja na początku naprawdę myślałam, że to może być dobre, że mi się podoba?
Jasne, że mi się podobało! Jak w ogóle świat stworzony z nocnych myśli, wyobrażeń i niewypowiedzianych słów może się nie podobać?

Moje nogi rano

"najbardziej boli sam fakt, że centymetry pomiędzy naszymi ustami
zamieniają się w setki kilometrów między sercami"

sobota, 10 marca 2012

Każdy orze jak może

Wątroba - silnie ukrwiony (czynnościowo przez układ wrotny i odżywczo przez tętnice) gruczoł dodatkowy przewodu pokarmowego, zbudowany z płatów, te zaś z segmentów, z licznymi zrazikami.

Oj, wyczuwam kłopoty. Że niby matura za półtorej miesiąca?
Powtórkowy szał, w który dałam się wciągnąć. Wczorajszy krążeniowo-oddechowo-immunologiczno-pokarmowy maraton z D i S zakończony całkowitym rozpieprzeniem mózgu. Nie wiem, jak później wróciłam do domu.

Funkcje wątroby - magazynowanie glikogenu, resynteza glukozy, buforowanie stężenia glukozy we krwi, utlenianie kwasów tłuszczowych, biosynteza lipoprotein, biosynteza i wydzielanie składników żółci, cykl mocznikowy, magazynowanie witamin A, D, B12 i żelaza.

Witaminy A, D, B? Ach, Dobrze Bredzę? - pyta Lola. Dobrze bredzisz, ale teraz wytłumacz mi, dlaczego fibrynogen kojarzy ci się z nastoletnim piosenkarzem Justinem Bieberem.

Musicie mi wybaczyć ten rysunek, naprawdę musicie. W moim świecie pojęcie 'pomoc naukowa' może być naprawdę szeroko interpretowane.

Istotnie, ostatnio nie jest ze mną najlepiej, a spodziewam się nawet pogorszenia obecnego stanu.

Wątroba - produkuje liczne białka osocza, np. fibrynogen, heparynę, globuliny osocza. Reguluje objętość krwi. Bierze udział w krążeniu jelitowo-wątrobowym kwasów żółciowych resorbowanych w jelicie.

Więc pozostaje nam jedno - arkusz maturalny zwijamy w rulonik i udając, że to mikrofon, śpiewamy: hepa-hepa, heparyna! A potem tańczymy, tańczymy, tańczymy. Aż do utraty tchu. Przy okazji sprawdzimy, czy objętość dopełniająca płuc rzeczywiście istnieje, czy to zwykła ściema.

Wątroba - narząd, który po 21 maja ucierpi bardzo. Jakkolwiek prymitywne, infantylne, chore i bezwstydne miałoby to nie być.

Obiecuję nie popełniać już więcej podobnych postów.
Ten traktuję li i jedynie jako terapię i próbę odstresowania się.

sobota, 3 marca 2012

Nazywasz się brąz

Miałam napisać już parę dni temu. Właściwie nie wiem, dlaczego tego nie zrobiłam. Czasu wprawdzie nie miałam wiele, ale to nie jego mi zabrakło. Tak, jakbym nie mogła się wybudzić. Nie wiem.
Głupie,
głupie,
głupie.
O, na przykład takie przebieganie przez ulicę tuż przed pędzącym samochotem. Każdy się zgodzi, że to głupie, żałosne i nieodpowiedzialne. Potępiam i często urządzam awantury znajomym, którzy to robią. Ale zdarzają sie sytuacje, kiedy sama tak postępuję. Albo inne błędy - jak wtedy, gdy wypuściłyśmy sie w nocy same do lasu i uciekałyśmy przed ludźmi, którzy ścigali nas nie wiadomo dlaczego lub jak nie schowałam alkoholu, kiedy widziałam, że stan niektórych osób na imprezie robi się nieciekawy. I można dorzucić do tego jeszcze jakieś śmieszne nadzieje. Bo ja marzę, a życie ucieka. A Ty żyjesz gdzieś niby blisko, ale jednak daleko, równolegle i obok i nawet Ci się nie śni, że w myślach wciaż nakreślam plan naszego kolejnego spotkania, jakie buty, pozy, miejsce, szminka, zapach, Twoje spojrzenie, czas, słowa, puder, apaszka.

Niespełnione wyobrażenia pasuja do podkrążonych oczu, mokrych butów i brudnego od kawy kubka.

Wszystko minie, minie, minie.