czwartek, 19 lipca 2012

Jestem na tak

Całe napięcie powoli ze mnie schodzi i w końcu szczerze się uśmiecham. S-P. - dzięki za zaproszenie na tę domówkę. Dzięki Wam wszystkim, że mnie wysłuchaliście, pocieszaliście, a wreszcie - że pomogliście mi uporać się z całą tą sytuacją, dzięki, że mogłam śmiać się mimo tego całego zmęczenia i syfu naokoło. Dzięki, że jako jedyni organizujecie imprezy, na których rzeczywiście się tańczy, a Tobie Ł. - za to, ze jesteś takim niesamowitym tancerzem. Jestem wdzięczna za każdy uśmiech wysłany w moją stronę, za tę butelkę wina wypitą, by uczcić kolejnego idiotę, którego mam już za sobą. I za wiele butelek mniej szlachetnych alkoholi.

Wszystko będzie dobrze, jeśli tylko nie dam się ponieść wyobraźni.

Tak - i tylko my możemy bawić się całą noc, a rano, mocno "wczorajsi", w ciuchach z poprzedniego dnia jedziemy do Krakowa składać papiery na studia. Wydział informatyki oraz prawa i administracji podbity. Dzisiaj ostateczne wyniki na CM UJ, więc moje być albo nie być w tym cudownym mieście. Trzymajcie kciuki wieczorem! Od wygranej dzieli mnie tylko (lub aż) jeden punkt.


Planujemy wspólny wyjazd do Macedonii końcem września, zanim jeszcze pochłonie nas nowe miasto, przeprowadzka i cały ten wir. Mama trochę się krzywi, że kraj dziki, że po angielsku się tam nie porozumiem, że daleko i przede wszystkim poza terenem UE. A ja już nie mogę się doczekać!



Pamiętajcie - kciuki dziś wieczorem! Ja za Was ciągle trzymam bardzo mocno.


41 komentarzy:

  1. A co tak Was wzięło akurat na Macedonię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo inaczej, bo trochę egzotycznie, bo ciepło, bo trochę dalej, a przede wszystkim tanio.
      Koleżanka była tam zeszłego lata i namówiła nas - bym razem jedziemy wspólnie :)

      Usuń
  2. Bo jednak inni ludzie są najlepszą terapią, choćby człowiek, no dobrze... choćbym nie wiem jak bardzo sobie mawiała, że jestem samowystarczalna. Człowiek to jednak zwierze stadne.
    Trzymam kciuki! Kraków, Kraków, Kraków... dołączę do Ciebie za rok, choć jeszcze nie wiem, na jakim kierunku, bo zwątpiłam w moje studia bliskowschodnie z j. hebrajskim. Dlaczego w tym kraju nie można utrzymać się z bycia pisarzem podróżnikiem? Idealny zawód dla nie. Więc trzymam kciuki i ty do Macedonii, a ja w sierpniu w Bieszczady :)

    Pozdrawiam Cię bardzo gorąco!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że aby zostać pisarzem podróżnikiem wcale nie trzeba kończyć specjalnych studiów. Idź na takie, które zapewnią Ci pracę, a jeśli jesteś dobra w tym, co chcesz robić, to choćby po pedagogice (tak, jestem złośliwa) możesz pisać i zwiedzać świat.

      Usuń
    2. O tym pisarzu-podróżniku tak tylko sobie rzuciłam.
      Do diabła, rok się trzymałam przy studiach bliskowschodnich i będę się trzymała dalej! A co!

      Usuń
    3. Jeśli masz jakiś typ, jakiś pomysł na siebie, to się tego trzymaj. Ja od początku 2 klasy LO wiedziałam, że chcę iść na pielęgniarstwo, dlatego mimo profilu klasy (pol-hist) przykładałam się do biologii i chemii. Tragedia zaczyna się wtedy, kiedy tuż przed maturą nadal nie wiesz, co robić.

      Usuń
  3. Dostaniesz się ;) Mi brakowało 4 punktów, a normalnie się załapałam. Zauważyłam, że oni przyjmują od razu więcej osób, bo potem część rezygnuje. Także spokojnie ;) i progi w tym roku spadły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spadły, ale nie na wszystkich kierunkach, niestety. Na CM UJ niemal wszędzie się podniosły - do tego stopnia, że aż zaczęłam wątpić w niż demograficzny.

      Wyniki powinny być dzisiaj wieczorem, więc czekam, czekam, czekam...

      Usuń
  4. Na początek - zazdroszczę takiej imprezy, bo właśnie zdałam sobie sprawę, że w życiu nie byłam na takie domówce z prawdziwego zdarzenia.
    Macedonia? Cóż za szalony pomysł ;) Jednak jeśli masz z kim i jeśli wiesz, że będzie to wyjazd cudowny i niezapomniany to jedź, nie patrz na nic, baw się :)
    Kciuki będę trzymać :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie byłaś, to ciągle jeszcze wszystko przed Tobą! Zapraszamy do nas. Wprawdzie daleko nam może do tego, co serwują amerykańskie filmy - nie mamy czerwonych kubeczków, jacuzzi i całej drużyny bejsbolowej, ale mimo tego jest naprawdę wspaniale!

      Usuń
  5. tylko jeden punkt, wiec spokojnie ^_^
    Macedonia? wow! brzmi świetnie! (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojna byłam do 20:00. Teraz jest już prawie 23:00, a wyników dalej brak!

      Usuń
    2. skopmy im tyłki! ;) niepoważne profesorki...

      a sernik był tak om nom nom, że już następnego dnia go nie było ^^

      Usuń
    3. Mojego kawalątka, po którego przed chwilą wyskoczyłam też już nie ma. I chyba pójdę po kolejny. Gorąco wierzę w to, że spalę go po drodze ;)

      Usuń
  6. I co? Dostałaś sie na te studia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle nie ma wyników, codziennie data ich publikacji jest przekładana. To jest jakaś kpina!

      Usuń
  7. Znam ten ból. Wyniki z mojej uczelni miały być dzisiaj a przenieśli je na poniedziałek. Nie wiem jak cały weekend wytrzymam... Trzymam kciuki :) daj znać jak poszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje wyniki też się nie pojawiają. Na którą uczelnię czekasz? Bo się jeszcze okaże, że to ta sama ;>

      Usuń
    2. Jej! Żartujesz! Moi znajomi robili prywatnie i całe badanie polegało na podpisaniu zaświadczenia. Tylko to skierowanie! Wrrr!
      Czekamy do poniedziałku :( niby mogę sobie to wcześniej przewidzieć, bo sum (śląski uniwersytet medyczny) aktualalizuje listę przyjętych gdy ktoś dowiezie dokumenty. Ale na oficjalne wyniki czekam niestety :( dawaj znać od razu. Ja tam wierzę w uj ;)

      Usuń
    3. Też robiłam prywatnie, bo nie było innej opcji. W dodatku było to badanie na uczelnię w NT, więc jeśli dostanę się na UJ, to badania pewnie trzeba będzie zrobić jeszcze raz.

      Ty też napisz, jak tylko się dostaniesz! :)

      Usuń
    4. Właśnie u was w nt chciałam robić, ale lekarz był O.K.R.O.P.N.Y!
      Jasne że napisze :)

      Usuń
    5. Lekarze medycyna pracy zazwyczaj tacy są. Gdybym wiedziała, że w Zakopanem jest lepiej, to pojechałabym do Ciebie - trochę nerwów mniej ;)

      Usuń
    6. Ten przede wszystkim był psychiatra. Jej! W ogóle niekompetentny...
      A w zakopanem udało się od razu :) lekarz wrócił z urlopu i dał mi od ręki :)

      Jak wyniki, masz już :)?

      Usuń
  8. i jak ten UJ? bo jestem bardzo ciekawa :)
    a takie domówki z przyjaciółmi są najlepszą sprawą pod slońcem.
    Macedonia... a lata tam jakaś tania linia?:D

    OdpowiedzUsuń
  9. UJ chyba trochę kpi sobie z kandydatów, już czwarty dzień przekładając ogłoszenie wyników... Więc ciągle czekam, czekam i chyba sobie jeszcze poczekam.

    Co do Macedonii, tanich linii (z tego, co szukałam) brak, ciężko nawet o normalne, lotnicze połączenie. Dlatego my jedziemy autokarem. 2 dni w jedną stronę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o kochana, przyzwyczajaj się :D UJ (moja uczelnia zresztą nei lepsza) generalnie kpi sobie ze studentów, więc będzie tylko gorzej... ^^
      chyba by mnie rozniosło w tym autokarze... będę musiała poprzestać na Europie Zachodniej, bo tam samoloty latają :D

      Usuń
    2. A Ty na jakiej uczelni studiujesz? ;)

      Usuń
    3. Łoho, słyszałam, że ludzie są tam zajebiści! :D

      Usuń
    4. zależy, jak trafisz :D u mnie na roku z tym kiepsko, ale ja się integruję z całą uczelnią i jest super :D chłopcy z budownictwa<3 :D:D

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. No pewnie! Co z tego, że "Więźnia..." mam na DVD i gdzieś na laptopie. W TV to ma jakiś większy urok, nawet z reklamami ;)

      Usuń
  11. Ojej jak miło<3 Kochana w ogóle, to nie odpisałaś mi na fb, czemu?:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dostałam żadnej wiadomości, naprawdę! Na pewno napisałaś na mój profil? Bo wiem, że Klaudii K. jest w tym kraju co najmniej kilka, Wyślę Ci jeszcze rez linka do profilu, ok?

      Usuń
    2. Tak tak, ale to z pewnością byłaś Ty;) a sprawdź Wiadomości "Inne" jest tam takie coś powinno Ci się wyświetlić:) Bo pisałam do Ciebie, teraz też.

      Wspaniale mieć takich ludzi przy sobie. On udał się,. skoro tak ładnie spędził w Waszym gronie głównie celebrując ten czas z Tobą i, że choć swym uśmiechem wywołał go także na Twojej.:) Wczoraj zaczęłam czytać tego posta i oczywiście nie dotrwałam do końca, bo rozmowy z Kaa. na skajpaju tak rozpraszają, że dopiero teraz mogłam w spokoju go przeczytać. Na pewno bym już wczoraj trzymała kciuki! Ale jak tam z tym wyszło, udało się?:)

      Usuń
  12. I jak i jak? Udało się?
    Macedonia, kurczę! Fajnie, zazdroszczę. Ja bym się chciała wybrać gdziekolwiek, ale niestety, kampania wrześniowa, a na sierpień nie skołuję kasy na wyjazd.
    Gratuluję udanej imprezy i wywalenia z głowy niepotrzebnego śmiecia (czyt. nieodpowiedniego faceta)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, czy się udało, na swoje konto rekrutacyjne wchodzę co 20 min. od paru dni, a oni z uporem maniaka CODZIENNIE przekładają datę ogłoszenia listy. Powoli się poddaję, wczoraj składałam już papiery na uczelnię w moim mieście, bo jeśli dalej ma to tak wyglądać, to do września sobie będę czekała i się może nie doczekam. Zatem musiałam się ubezpieczyć na wypadek klęski. Wiem, że to straszne nie fair tak trzymać miejsce, ale nic na to nie poradzę.

      Macedonii rzeczywiście nie mogę się doczekać, ale kiedy sobie pomyślę, że na ten wyjazd będę musiała pracować cały sierpień na stoisku pamiątek regionalnych, to trochę mój entuzjazm gaśnie ;)

      I co do "niepotrzebnych śmieci", to zostały wyniesione następnego ranka po imprezie. Grzecznie, legalnie i po obywatelsku - na śmietnik.

      Usuń
  13. Macedonia to jak dla mnie kraj trochę egzotyczny, bo nikt z moich znajomych nigdy tam nie był.
    A co do domówek, an których się naprawdę tańczy, to też nigdy nie miałam (nie)przyjemności w takowych uczestniczyć.

    OdpowiedzUsuń
  14. O takich domówkach mogę sobie pomarzyć jedynie. U nas nie organizuje się ich w ogóle, bo wszyscy wiedzą jak to się skończy. :D Zazdroszczę strasznie.
    Co do Macedonii. Może chociaż tam nie ma/jest mniej rodaków prezentujących skarpety i sandały. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czasami potrzebujemy jakiegoś oderwania od wszystkiego. Na chwilę zapomnieć o wszystkim. Żyć tu i teraz.

    OdpowiedzUsuń