niedziela, 18 listopada 2012

1000 lost children

Każdy ma coś na głowie, wszyscy mają gorsze i lepsze chwile. Swoje problemy i ich rozwiązania. Czas przelewa mi się jak przez palce, czuję gorący oddech anatomii i fizjologii na karku, poza tym brak zdecydowania i wiele innych rzeczy, na które nie będę się żalić, a które bolą.

Mimo to nigdy nie było mi jeszcze tak dobrze. Czuję się kochana, potrzebna, czuję, że wszystko jest na swoim miejscu. Nareszcie.

Mam na imię Lola i chyba zwariowałam.



"Nie w porę może przyjść czkawka, okres, śmierć lub sąsiadka. Ale nie miłość."




7 komentarzy:

  1. Oby ten stan trwał już zawsze, nawet pomimo różnych przeciwności losu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. takie szaleństwo jest najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. cieszę się Twoim szczęściem! a jeśli by go zabrakło - czego oczywiście Ci nie życzę! - wpadnij, pewnie będę mieć nieco do rozdania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest być szczęśliwą.
    Miłość robi swoje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. hej, trafiłam tu z grupy na fb ;)
    życia nikt za nas nie przeżyje, trzeba korzystać! :) nie wariuj.

    OdpowiedzUsuń