czwartek, 7 czerwca 2012

Miss HIV

"Bezczelna, obrazoburcza, śmieszna i dotkliwie bolesna"
Piękny prowadzący, boskie boginie i osobliwe kandydatki - wszystko zakrapiane czarnym humorem i w doskonałej oprawie muzycznej (oraz choreograficznej).
 
Dwa dni temu miałam okazję obejrzeć spektakl pt. "Miss HIV". Czekałam na to od dawna i można powiedzieć, że te półtorej godziny okazały się być jednym z lepszych prezentów urodzinowych, jakie dostałam.
 
Blask fleszy. Zainteresowanie mediów. Rywalizuje pięć kandydatek. Julia, Urszula, Penelopa, Klara i Irina walczą o tytuł. Bezwzględnie, za wszelką cenę. Tylko główne pytanie różni się od zadawanych w takich konkursach: „Jak zaraziłaś się HIV?". Odpowiedź może przesądzić o wygranej. Każda z kandydatek ma własną historię HIV. To duże pole do popisu. Trzeba opowiedzieć o tym ciekawie, zaintrygować publiczność, wzruszyć, zaskoczyć. Niekoniecznie zgodnie z prawdą. Lepiej powiedzieć, że narkoman wbił strzykawkę, niż że do zakażenia doszło przy utracie dziewictwa. Zwycięstwo należy do tej, która posunie się do największego oszustwa.

Sztukę pt. „Miss HIV” Maciej Kowalewski napisał zainspirowany wyborami Miss HIV/AIDS Stigma Free odbywającymi się od kilku lat w Gaborone, stolicy Botswany. 
 
 Penelopa. Zdjęcie nie moje.
- Nie mam HIV!
- A  badałaś się? - pada ze sceny.

No właśnie, bo jest w nas przekonanie, że nie jesteśmy w wyniku badania pozytywni - i że nie będziemy. Skąd się ono bierze? Zakłamanie czy naiwność?

6 komentarzy:

  1. Przeczytaj "Berka" Szczygielskiego
    A spektakl bardzo chętnie bym obejrzała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu poluję już na tę książkę, ale z marnym skutkiem...

      Usuń
  2. chętnie zobaczyłabym ten spektakl (:

    OdpowiedzUsuń
  3. o, też bym chętnie zobaczyła. jak tylko się odgrzebię spod projektów i notatek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe to musiało być. Chciałabym zobaczyć ten spektakl:)
    Dokładnie. Przyzwyczajenie to nie miłość. Ewentualnie miłość, ale wypalona!

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawie jest na tym blogu obserwuję i licze na to samo :)

    http://wzakadziepsychiatryczym-zahir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń